29.07.2022 Śniła mi się wizyta Ojca św. Franciszka w Polsce

29.07.2022 Śniła mi się wizyta Ojca św. Franciszka w Polsce

Śniła mi się wizyta Ojca św. Franciszka w Polsce. Przyjechał z Pielgrzymką Pokutną przepraszać za Chrzest Polski. Za wycinanie świętych dębów i niszczenie świętych gajów. Za zniszczenie świątyń Lelum-Polelum, Światowida, Światowita i Swarożyca. Za prześladowanie kapłanów „religii rdzennej” i ich wyznawców przez księży i zakonników sprowadzonych z Czech i z Niemiec, a nawet z Włoch i Francji. Za niszczenie kultury pierwotnej. Obudziłem się przerażony. Sen-mara, Bóg-wiara!

27.07.2022 Czynić dobrze – ale mądrze

27.07.2022 Czynić dobrze – ale mądrze

Pani Prezydent wspólnie z Kurią Arcybiskupią postanowiła wybudować osiedle dla uchodźców ukraińskich, a po ich powrocie do ojczyzny – przeznaczyć je dla bezdomnych Polaków. Zamiar szlachetny, ale w tej formie wynik może być niepożądany, a nawet niebezpieczny. Wskazałem na niebezpieczeństwa ukazując ich przykłady w świecie. Pierwsze niebezpieczeństwo polega na stworzeniu getta etnicznego, niebezpiecznego i dla mieszkańców i dla otoczenia. Jego trwałość może być bardzo duża: prawdopodobnie nie wszyscy uchodźcy wrócą do zrujnowanej przez wroga ojczyzny. Być może tu dołączą do nich członkowie rodzin obecnie zaangażowani w działania tam, na Ukrainie. Zasiedlenie osiedla bezdomnymi może spowodować przeobrażenie go w slumsy. Chciałbym być dobrze rozumiany: jestem za daniem mieszkań zarówno uchodźcom jak i bezdomnym. Uważam jednak, że mieszkania powinny być rozproszone: 2 mieszkania na blok czy kamienicę – całkowicie wystarczą. Zamiast budować osiedle, lepiej jest wyremontować mieszkania w pustostanach i wykupić mieszkania w blokach. Proszę potraktować bardzo poważnie moje uwagi.

26.07.2022 Budowa slumsów to też nie jest dobry pomysł

26.07.2022 Budowa slumsów to też nie jest dobry pomysł

Władze naszego miasta wspólnie z Kurią Arcybiskupią ogłosiły zamiar zbudowania bloków-osiedla dla uchodźców. Wskazywałem na niebezpieczeństwo wytworzenia w ten sposób getta etnicznego z wielkimi ryzykami, jakie są z tym związane. Zadeklarowano także, iż po opuszczeniu (ewentualnym zapewne) osiedla przez uchodźców, byłoby ono zasiedlone przez bezdomnych. Wskazano potencjalną lokalizację tej inwestycji. I to spotkało się z ostrym protestem mieszkańców okolicznych bloków. Mniejsza o ich motywy – niestety, ja też uważam to za zły pomysł, choć nie mieszkam w tamtej okolicy. Ludzie stają się bezdomnymi z różnych powodów, a tradycyjny rynek mieszkań na wynajem dla ludzi o różnych dochodach w komunie zanikł całkowicie. Owszem są mieszkania dla zasobnych oraz dla studentów, ale dla ludzi o dochodach umiarkowanych – nie. Efekt taki, że dziś pojęcie „bezdomni” obejmuje ludzi o bardzo różnym statusie społecznym. Są wśród nich „porządni ludzie” pozbawieni mieszkania wskutek katastrofy życiowej, ale są też typowe „lumpy”. Opieka Społeczna to rozwiązanie tymczasowe i nie dla wszystkich. Podobnie – zakłady opiekuńcze prowadzone przez nasz Kościół. Szlachetnym zamiarem jest dostarczenie bezdomnym mieszkań. Ale nie w jednym bloku, nie w jednym osiedlu – bo powstaną slumsy. Widziałem takie w USA (podobnie jak getta etniczne) i czytałem o mechanizmach patologii. Nie chciałbym narażać naszego miasta na takie ryzyka.

25.07.2022 Zagrożenia getta etnicznego – USA

25.07.2022 Zagrożenia getta etnicznego – USA

Przez całe dziesięciolecia USA reklamowały się jako „wielki tygiel różnych narodowości”. W połowie ubiegłego wieku ten obraz zaczął pękać. Rzeczywistość przeczyła mu znacznie wcześniej. Murzyński Harlem był dzielnicą nocnych barów, restauracji i rozrywek wszelkiego rodzaju. W połowie lat 1940 wybuchły tam zamieszki, po których już dawnego Harlemu nie było. Stał się dzielnicą, do której białym wchodzić jest niebezpiecznie.

Włosi przyjeżdżali do USA z nadzieją na lepszy los, z wiarą, że własną pracą osiągną dobrobyt, którego w ojczyźnie nie doświadczyli. Rzeczywiście – zasłynęli pracowitością i przedsiębiorczością. Kuchnia włoska podbiła Amerykę, a następnie Europę i resztę świata. Ale w dzielnicach zasiedlonych przez Włochów pojawiło się nowe zjawisko – przestępczość zorganizowana o charakterze etnicznym.

Chińczycy przybywali do pracy i słynęli z gotowości do przyjmowania najcięższych zadań za bardzo umiarkowane wynagrodzenie. Stworzyli kolorowe dzielnice, a w nich, prócz chińskiej kuchni pojawili się także bandyci terroryzujący współziomków.

Mógłbym jeszcze pisać o dzielnicach takich jak „Mała Japonia” czy „Mała Rosja”. Ale chyba wystarczy. I tak spotkam się z zarzutami, że „łamię zasady poprawności politycznej”.

A główne przesłanie jest takie: bez względu na to, z jakimi intencjami przybywają, to gdy powstanie dzielnica czy osiedle „swoich wśród obcych”, wzrasta ryzyko, że społeczność tam mieszkająca zacznie się rządzić „własnymi prawami” i ryzyko wytworzenia struktur przestępczych.

Ktoś powie – stać się tak nie musi. Nie musi – ale może. I często się zdarza. Więc lepiej nie ryzykować.

22.07.2022 Piotr Naimski zasłużył na Order Orła Białego, a nie na dymisję

22.07.2022 Piotr Naimski zasłużył na Order Orła Białego, a nie na dymisję

Piotr Naimski zasłużył na Order Orła Białego, a nie na dymisję. Jego zasługi dla budowania naszej niezależności od dostaw rosyjskiego gazu są niepodważalne i nie do zakwestionowania. Dotyczą one nie tylko Baltic Pipe, ale także innych instalacji zapewniających możliwości importu i składowania gazu. Dlaczego został zwolniony? Nie szukałbym przyczyn politycznych. Nie kierował żadną partią ani klubem sejmowym, nie złamał dyscypliny klubowej. Doszukiwanie się przyczyn politycznych uważam za bezkonkluzywne. Mam natomiast w pamięci taki obraz: Prezydent USA J. Biden w czasie wizyty w Polsce przechodzi przed frontem polskich bardzo ważnych osobistości z kancelarii Premiera RP i Prezydenta RP. Uprzejmie kiwa głową, ale zatrzymuje się tylko raz – przed Piotrem Naimskim. Podaje mu rękę i rozmawia z nim przez chwilę, po czym kontynuuje swój „przemarsz przed frontem bardzo ważnych ludzi”. Łatwo sobie wyobrazić, co czuli ci „pominięci, choć bardziej godni”. Nie do darowania taki afront! Nie mogli zemścić się na Prezydencie USA – ale na „bezczelnym” Naimskim – czemu nie?! Zawiść jest podłym uczuciem – silnie motywującym do równie podłych działań.

21.07.2022 Zagrożenia z „getta” etnicznego – Szwecja

21.07.2022 Zagrożenia z „getta” etnicznego – Szwecja

Mam wrażenie, że ani Urząd Miasta ani Kuria Arcybiskupia Łódzka nie doceniają niebezpieczeństw społecznych wynikających z ustanowienia osiedla dla uchodźców. Są liczne przykłady negatywnych skutków istnienia takiej zwartej zabudowy zamieszkiwanej przez jedną grupę etniczną. I nie wpływa na to nawet to, z jakimi uczuciami przybysze je zasiedlali. Jeden z ostatnich przypadków – to arabscy uchodźcy w Szwecji. Byli ogromnie wdzięczni za to, że Szwecja ich przyjęła, dała mieszkania i zapomogę, zaproponowała szkołę dla dzieci i pracę dla dorosłych. Nie trzeba było długo czekać. Dziś w Sztokholmie i w innych miastach są już dzielnice „no go”, do których „obcy”, tzn. Szwedzi nie odważają się wchodzić. Nawet policja niechętnie tam wkracza. Nie liczyłbym na to, że z Ukraińcami będzie inaczej. Dla jasności: współczuję im nie tylko słowem. Co miesiąc przekazuję na „Caritas” z odpowiednim dopiskiem odpowiednią sumę. Ale nie mam naiwnej wiary, że ich dzielnica etniczna będzie wyjątkowa. Jestem za przyznaniem im mieszkań – ale nie osiedla, ani nawet bloku mieszkalnego. Pieniądze na budowę lepiej przeznaczyć na remont pustostanów i zasiedlać ich tam w rozproszeniu.

19.07.2022 Prócz dobrych chęci potrzebna jest wiedza

19.07.2022 Prócz dobrych chęci potrzebna jest wiedza

Gdy kilka tygodni temu przeczytałem w łódzkich mediach, iż Władze naszego miasta wspólnie z ks. Arcybiskupem postanowiły zbudować kilka bloków – takie mini-osiedle dla ukraińskich uchodźców, zaniepokoiłem się. Są zagadnienia, na których Arcybiskup znać się nie musi – ale władze miasta powinny. Napisałem więc do p. Hanny Zdanowskiej, iż gotów jestem podzielić się wiedzą, jaką zyskałem w czasie swego pobytu w USA jako „visiting professor” w Instytucie Badania Problemów Ubóstwa. Miałem się tam okazję zapoznać z problemami getta etnicznego. Nie tylko tych, które zna każdy, kto odwiedza Nowy Jork i dowiaduje się, których części miasta nie powinien odwiedzać „pod żadnym pozorem”. Niestety, choć poczta potwierdziła doręczenie listu już kilka tygodni temu, żadnej reakcji nie było. Bardzo się zaniepokoiłem, bo nadal czuję jakiś rodzaj odpowiedzialności za moje miasto i wiem, czym realizacja tego pomysłu grozi. W gazetach z ub. tygodnia znalazłem wiadomość, że mieszkańcy dzielnicy, w której na gruntach miejskich to osiedle Arcybiskup i Władze miasta mieli zbudować, ostro zaprotestowali. Przy czym z doniesień prasowych wynikało, że ich niepokój wynikł nie z tego, że mają tam mieszkać uchodźcy z Ukrainy, ale z tego, że po ich powrocie do Ojczyzny, mieli tam znaleźć mieszkania bezdomni. Ich obawy są uzasadnione. Oczywiście, uważam, że inicjatywy mające na celu zapewnienie warunków godnego życia tym, którzy z różnych przyczyn utracili miejsce do życia – są szlachetne i godne poparcia. Uważam też, ż Władze miasta mają w tym względzie szczególny obowiązek. Ale trzeba to czynić rozważnie. Niewiedza może sprawić wiele bólu. Swoją wiedzą spróbuję podzielić się na tych łamach, skoro nasza p. Prezydent „nie ma ciekawości”, by ze mną porozmawiać bezpośrednio. Cdn. W czwartek.

18.07.2022 Petycja i odpowiedź

18.07.2022 Petycja i odpowiedź

Podpisałem petycję dot. wystawy sponsorowanej przez Parlament Europejski „Kiedy ściany mają głos”

Ufam, że są Państwo, podobnie jak ja, zwolennikami wolności religijnej i szacunku dla każdego człowieka niezależnie od jego wyznania i tego jakie symbole religijne są mu drogie. Dla mnie i, jak sądzę, wielu katolików wizerunek Matki Boskiej jest szczególnie ważny, a przedstawianie go w zestawieniu z symbolami obyczajowej rewolucji i seksualnej emancypacji jest bardzo bolesne i rani moje uczucia religijne. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o usunięcie z wystawy czasowej plakatów „Kiedy ściany mają głos!” wizerunku Madonny z Jezusem w tęczowej aureoli. Jeśli Unia Europejska ma być domem wszystkich, jest czymś fundamentalnym, by żaden człowiek wierzący nie był narażany na brak poszanowania jego symboli religijnych, szczególnie ze strony instytucji publicznych.

I dostałem taką odpowiedź:

18.07.2022 Petycja i odpowiedź

Podpisałem petycję dot. wystawy sponsorowanej przez Parlament Europejski „Kiedy ściany mają głos”

Ufam, że są Państwo, podobnie jak ja, zwolennikami wolności religijnej i szacunku dla każdego człowieka niezależnie od jego wyznania i tego jakie symbole religijne są mu drogie. Dla mnie i, jak sądzę, wielu katolików wizerunek Matki Boskiej jest szczególnie ważny, a przedstawianie go w zestawieniu z symbolami obyczajowej rewolucji i seksualnej emancypacji jest bardzo bolesne i rani moje uczucia religijne. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o usunięcie z wystawy czasowej plakatów „Kiedy ściany mają głos!” wizerunku Madonny z Jezusem w tęczowej aureoli. Jeśli Unia Europejska ma być domem wszystkich, jest czymś fundamentalnym, by żaden człowiek wierzący nie był narażany na brak poszanowania jego symboli religijnych, szczególnie ze strony instytucji publicznych.

I dostałem taką odpowiedź:

„Szanowna Pani / Szanowny Panie!

Dział ds. Zapytań Obywateli Parlamentu Europejskiego dziękuje za Pani / Pana wiadomość do Hansa-Gerta Pötteringa, przewodniczącego Rady Nadzorczej Domu Historii Europejskiej i byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, oraz do Constanze Itzel, dyrektorki Domu Historii Europejskiej. Pani / Pana pismo dotyczy plakatu na nowej wystawie czasowej Domu Historii Europejskiej zatytułowanej Kiedy ściany mają głos. O odpowiedź na tę wiadomość poproszono nasz dział.

Z uwagą zapoznaliśmy się z jej treścią. Przekazaliśmy też Pani / Pana wiadomość Radzie Nadzorczej Domu Historii Europejskiej. Rada dokładnie przeanalizowała poruszoną w niej kwestię i na swoim ostatnim posiedzeniu jednogłośnie przyjęła następujące oświadczenie:

„Państwa wątpliwości budzi plakat Matki Boskiej Częstochowskiej z tęczową aureolą. Powstał on w 2019 roku w proteście przeciwko wypowiedziom anty-LGBT+ polskiego Kościoła. Plakat wywołał kontrowersje i doprowadził do wszczęcia dochodzenia i procesu za naruszenie uczuć religijnych i profanację przedmiotu czci religijnej. Polski sąd ostatecznie uniewinnił oskarżone aktywistki. W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że celem działań oskarżonych nie była obraza polskich katolików, ponieważ »symbol flagi osób nieheteronormatywnych nie może być uznawany sam w sobie za znieważający«.

Historię plakatu dobrze wyjaśniono w tekstach oraz w katalogu wystawy. Grafikę umieszczono też w odpowiednim kontekście. Na wystawie przedstawiono zarówno krytykę plakatu, jak i orzeczenie sądu, zgodnie ze zobowiązaniem Domu Historii Europejskiej do prezentowania wielu punktów widzenia.

Plakat został zaprezentowany – wraz z plakatem „Je suis Charlie” – aby zainspirować refleksję nad wolnością wypowiedzi i debatę na temat różnych perspektyw, co stanowi podstawę zdrowego społeczeństwa. Wybrano go w następstwie dogłębnych badań przeprowadzonych przez niezależnych historyków i kuratorów oraz szeroko zakrojonych dyskusji i ocen z Komitetem Akademickim, w którego skład wchodzą renomowani historycy z całej Europy”.

Kontekst wystawy

Plakat jest jednym z około 150 prezentowanych w ramach wystawy Kiedy ściany mają głos, która opowiada o europejskim społeczeństwie w ciągu ostatnich stu lat. Więcej informacji na temat Domu Historii Europejskiej znajdzie Pani / Pan w oświadczeniu o misji i wizji muzeum.

Dziękujemy za skontaktowanie się z Parlamentem Europejskim.

Z wyrazami szacunku: Dział ds. Zapytań Obywateli (AskEP), www.europarl.europa.eu/askEP/pl

Tak tam, w instytucjach finansowanych przez PE rozumieją poszanowanie uczuć religijnych!

Tak tam, w instytucjach finansowanych przez PE rozumieją poszanowanie uczuć religijnych!

15.07.2022 Nieczynna fontanna

15.07.2022 Nieczynna fontanna

Jest na Pl. H. Dąbrowskiego fontanna. A właściwie wrak fontanny, bo fontanna „ze swej istoty” tryska wodą. I ta tryskała. A potem przestała. A w kolejnych latach okres tryskania był coraz krótszy. Nie od zawsze – tylko od czasu jak UMŁ wyłonił operatora i zwolnił z tego obowiązku ZWiK. Nie był to pomysł dobry. Zanim ZWiK przyjął odpowiedzialność za fontannę, jego pracownicy przeszli szkolenie w firmie, która maszynerię zainstalowała. A maszyneria jest imponująca. Pod płytą Placu kryje się pokaźny zbiornik wodny oraz filtry, pompy i inne urządzenia napędzające ruch wody oraz sterujące światłami i muzyką. Być może pracują jeszcze dziennikarze, którzy tam zeszli w przeddzień uruchomienia całej maszynerii. Gdy po kilku latach niezawodnego działania fontanny zabrano ją ZWiKowi i powierzono „wyłonionej firmie”, sezon działania zaczął „się” skracać. Aż w końcu – fontanna stanęła. Podobno z powodu awarii jakiegoś elementu. I co? I nic. O naprawie nie słychać. Upały jak w tropikach, a fontanna nie działa. A firma odpowiedzialna za jej działanie ograniczyła się do oświadczenia, że awaria. Żar leje się z nieba, fontanna nie działa, a firma? Pewnie bierze pieniądze za to, żeby fontanna działała. I na tym poprzestaje. Ciekawe, kto jej na to pozwala i dlaczego?

14.07.2022 Proszę nie wybaczać w moim imieniu

14.07.2022 Proszę nie wybaczać w moim imieniu

W każdą rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu, czyli brutalnego i okrutnego zabójstwa ogromnej liczby Polaków mieszkających na Ukrainie słychać w Polsce głosy, iż „trzeba wybaczyć i zapomnieć”. Są nawet tacy, którzy już wybaczają. A ja uporczywie powtarzam: Proszę nie wybaczać w moim imieniu! Pochodzę z rodziny, która tam się otarła o śmierć w tamtym czasie. I nie widzę specjalnej różnicy między ukraińskimi bandytami z OUN-UPA a tymi z sowieckiego NKWD. Dziadek cudem uniknął śmierci z rąk „patriotycznych mołojców”, ale dopadli go ukraińscy NKWDziści. Jego szczątki spoczywają gdzieś w lesie w Bykownii pod Kijowem, „przemielone i przemieszane” z tysiącem innych ofiar. Babcię wywieźli do Kazachstanu. Ojciec ze swym bratem zbiegli do Generalnej Guberni. Żeby było jasne: popieram walkę Ukrainy z agresją rosyjską. Uważam, że Ukraina musi zachować niepodległość i integralność – bo ma do tego prawo. I uważam, że jest to w najbardziej oczywistym interesie Polski. Współczuję też ofiarom tej agresji i skrupulatnie co miesiąc wpłacam uczciwą sumę na „Caritas” z dopiskiem „na Ukrainę”. To są dwie różne sprawy. Przede wszystkim zaś uważam, że wybaczyć można tylko tym, którzy swą winę uznają i o wybaczenie proszą. Przebaczenie w innym przypadku, to tylko tym, którzy „nie wiedzieli, co czynią”. Tamci zbrodniarze wiedzieli: i jedni i drudzy chcieli tamte ziemie „oczyścić z Polaków”. Wybaczanie w cudzym imieniu i na dodatek tym, którzy swej winy nie uznają, a mordercom stawiają pomniki – to podłość.